06-07-2017, 10:40
Witam po przymusowej przerwie.
Cudowne ozdrowienie - nie dość, że imo potraktowane jak warzywo wyzdrowiało i silnik znów pali "od pierwszego kopa", to i ten ostatni kod przekonał wreszcie serwo.
Przestało wyrażać orczykiem swoją dezaprobatę
Powalczyć muszę trochę z czasem reakcji (zrobiło się zbyt ślamazarne przy reakcji na zmianę obrotów). Sama zmiana delay-a, nawet na 10, niewiele pomogła. Spróbuje pokombinować z "pozycja++/--".
jak już się z tym uporam (pełen optymizmu zakładam, że dam radę - następnym krokiem będzie dołożenie "prztyczka", celem zmiany "trybu pracy" naszego regulatora.
Robiąc puszkę na Arduino i wyprowadzając na zewnątrz listwę ze śrubkami, przewidziałem możliwość dołożenia dwóch "prztyczków" do ingerencji w program - wejścia na pin 7 i 9.
Wymyśliłem to sobie tak, żeby np. załączony prztyczek zawieszał sterowanie serwem, ustawiając go przy okazji w pozycji luzującej linkę gazu.
Będzie to konieczne zarówno przy uruchamianiu silnika, dając mu czas na jego własne pomysły z automatycznym ssaniem, jak i np. przy krótkich przerwach w pracy, kiedy nie warto gasić a bez sensu żeby ryczał 2500 obrotów skoro akurat nic nie robi.
Ale wszystko po kolei, najpierw trochę "żywsze" serwo, potem dalej.
Popróbuję, pochwalę się sukcesami (albo będę skiełczał dalej
Cudowne ozdrowienie - nie dość, że imo potraktowane jak warzywo wyzdrowiało i silnik znów pali "od pierwszego kopa", to i ten ostatni kod przekonał wreszcie serwo.
Przestało wyrażać orczykiem swoją dezaprobatę
Powalczyć muszę trochę z czasem reakcji (zrobiło się zbyt ślamazarne przy reakcji na zmianę obrotów). Sama zmiana delay-a, nawet na 10, niewiele pomogła. Spróbuje pokombinować z "pozycja++/--".
jak już się z tym uporam (pełen optymizmu zakładam, że dam radę - następnym krokiem będzie dołożenie "prztyczka", celem zmiany "trybu pracy" naszego regulatora.
Robiąc puszkę na Arduino i wyprowadzając na zewnątrz listwę ze śrubkami, przewidziałem możliwość dołożenia dwóch "prztyczków" do ingerencji w program - wejścia na pin 7 i 9.
Wymyśliłem to sobie tak, żeby np. załączony prztyczek zawieszał sterowanie serwem, ustawiając go przy okazji w pozycji luzującej linkę gazu.
Będzie to konieczne zarówno przy uruchamianiu silnika, dając mu czas na jego własne pomysły z automatycznym ssaniem, jak i np. przy krótkich przerwach w pracy, kiedy nie warto gasić a bez sensu żeby ryczał 2500 obrotów skoro akurat nic nie robi.
Ale wszystko po kolei, najpierw trochę "żywsze" serwo, potem dalej.
Popróbuję, pochwalę się sukcesami (albo będę skiełczał dalej
>Robimy dziś grilla?
<ok. będę potrzebował: wiertarkę, arkusz blachy…
<ok. będę potrzebował: wiertarkę, arkusz blachy…